Posklejałem i pomalowałem całkiem niezłą makietę silnika, dorobiłem jedynie przewody zapłonowe
Klapki osłony pocieniłem skalpelem i papierami ściernymi zwiniętymi w rulon
Wykonałem od nowa niektóre drobiazgi celownika:
I zamaskowałem oszklenie kabiny folią maskującą
Hasegawa jak zwykle :-) wykonała delikatnie wszystkie elementy oszklenia ,pod tym względem nie ma sobie równych...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz