wtorek, 31 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Dzisiaj pomalowałem ster kierunku i poprawiłem w kilku miejscach na styku kolory kamuflażu. Wykonałem też "oszukane" kolorem czarnym miejsce za silnikiem -ta czarna krecha pozorująca szczelinę w poprzek kadłuba.
Przykleiłem szkło dziwacznego :) reflektora do lądowania

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Tymczasem musiałem w końcu nanieść oznaczenia .Kalkomanie odpadają , jedynie maski mogą dać możliwość zmiany odcienia szczególnie przy dużych oznaczeniach.Kolejność nanoszenia też musiałem przemyśleć.Zdecydowałem że zrobię wbrew zasadom najpierw niebieski ,potem cieniowanie i na końcu biały.
 
 
Pokrywając białym musiałem odtworzyć te rozjaśnienia zamalowane niebieskim, zachować jakby ciągłość cieni. 
 

niedziela, 29 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Wziąłem się za makietę silnika Mercury i wyszło po wklejeniu cylindrów że osłony drążków popychaczy zaworów się nie mieszczą bo nie zrobiono wcięć w tych szerszych żebrach cylindrów i muszę coś z tym zrobić. W ogóle ta makieta silnika jest ...taka sobie.Razi jakość odlewu. Najbardziej pod tymi żebrami cylindrów są takie brzydkie narosty dookoła.
 Bardzo ciekawa strona o Sarwanto i innych fińskich asach:
http://www.sci.fi/~fta/finace26.htm

czwartek, 26 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Pomalowałem całość podkładem kolorowym.
 zdjęcie: Suomen Ilvamoimien Historia 3 Fokker D.XXI Mercury
 
Taki kamuflaż miały w tym czasie fińskie Fokkery, użyję z powodu jego monotonii  modulacji kolorem.

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Pomalowałem całość powierzchniakiem i sreberkiem tam gdzie blacha .

wtorek, 24 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Bałem się najbardziej o pasowanie przeźroczystych elementów, ale tragedii nie ma. Jest tylko pokaźna szczelina przed wiatrochronem i delikatne niedopasowania gdzieniegdzie.
Po przyklejeniu Ekstra Thinem Tamiyi zaszpachlowałem największe ubytki Ms-em.
Po naniesieniu podkładu jeszcze to miejsce poprawię delikatnie papierem ściernym.

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Nie mogłem się powstrzymać na tym etapie przed wklejeniem podwozia.

Byłem ciekaw na jakim materiale oparto projekt bo niektóre rysunki pokazują błędnie kąt prosty czoła owiewki goleni.Podwozie było lekko odgięte do przodu i tak zrobiono w modelu zarówno z goleniami pod koła i narty.Są dobrze.
 Robię model z nartami bo w takich bucikach :mrgreen: walczyły wszystkie Fokkery i nie tylko w czasie krótkiej Wojny Zimowej.
Walka w powietrzu takich samolotów to był widok niemal surrealistyczny...

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Faktura na osłonie była w jednym miejscu pomarszczona delikatnie, wyszło przy szlifowaniu łączenia.Niestety łączenie skrzydło kadłub niezbyt ciekawe.Profil skrzydła jest inny jak przy kadłubie i trzeba dopasowywać. Skrobałem skalpelem "na sztorc" i szlifowałem to miejsce. Dodałem wstawki i też musiałem zmieniać ich grubość przez szlifowanie.Z jednej strony wstawiłem grubszą bo skrzydło nie wchodziło centralnie tylko z przesunięciem w jedną stronę.
Część dolną skrzydła przed sklejeniem z górnymi połówkami prostowałem w palcach i wkładałem do gorącej wody.Pomogło.
W tym miejscu na dole łączenia skrzydło kadłub musiałem poprawiać linie i delikatną fakturę.
Rura wydechowa miała niedolany fragment, sztukowałem szpachlówką. Małe części mają dużo jamek skurczowych i niewielkich przesunięć formy, widać to dopiero po odcięciu i zgrubnym oszlifowaniu.

niedziela, 22 sierpnia 2010

Warsztat: Fokker DXXI FR-97 J.Sarwanto-Special Hobby 1:48 cd.

Kratownica w moim zestawie nawet bez problemów spasowała do połówek kadłuba.
 
Tablicę przykleiłem do jednej połówki dodatkowo podpierając ustalającym kąty kawałkiem polistyrenu, pomoże on również w ustaleniu połówek kadłuba przy klejeniu bo jest grubszy i wystaje w połowie wzdłużnie.

Kadłub pasuje bez większych szczelin i przesunięć.Miałem obawy, bo wszędzie jest delikatna faktura która łatwo uszkodzić przy wyrównywaniu przez szlifowanie
Duża szczelina pomiędzy kadłubem a skrzydłami wynika u mnie z powodu zbyt małego wzniosu dołu płata, a bardziej jego deformacji, będę musiał to jakoś poprawić przez prostowanie i podczas przyklejania płatów do kadłuba.
 
Na razie mierzę i dopasowuję rozmiar wstawek z tworzywa, żeby nie zawalić ze zbyt dużym lub za małym wzniosem.